środa, 25 czerwca 2014
wtorek, 17 czerwca 2014
Służba Zdrowia
200 km w drodze.
30 min. w szpitalu nr 1.
40 min. w szpitalu nr 2.
90 min. w szpitalu nr 3.
W tym ostatnim najgorzej, bo w kolejce same dzieci. A jeszcze się okazało że nie musieli nas z takim utazem wysyłać tak daleko, gdyby lekarz wykazał się choć minimalna empatia i przezornoscia i zechciał obejrzeć zdjęcie rentgena. Ech polska służba zdrowia.
30 min. w szpitalu nr 1.
40 min. w szpitalu nr 2.
90 min. w szpitalu nr 3.
W tym ostatnim najgorzej, bo w kolejce same dzieci. A jeszcze się okazało że nie musieli nas z takim utazem wysyłać tak daleko, gdyby lekarz wykazał się choć minimalna empatia i przezornoscia i zechciał obejrzeć zdjęcie rentgena. Ech polska służba zdrowia.
:(
W drodze do trzeciego już dziś szpitala czarny wtorek. A zapowiadało się całkiem nieźle... eh nawet takie w krzywym zwierciadle, kocham Cię, moje życie.
środa, 11 czerwca 2014
Trudny dzień
Wyjątkowo trudny. Najtrudniej czekać. Na telefon, na wiadomości. Na więcej nadziei. Czekać.
Czekać, bezsilnie, czekać. Czekać. Nie mogąc nic zrobić, nie mogąc nic przyśpieszyć. Czekać. Czekać, myśląc z daleka, nie mając na nic wpływu. Czekać.
Czekać, bezsilnie, czekać. Czekać. Nie mogąc nic zrobić, nie mogąc nic przyśpieszyć. Czekać. Czekać, myśląc z daleka, nie mając na nic wpływu. Czekać.
niedziela, 8 czerwca 2014
Pierwszy rok :)
Pierwszy
rok za nami. Zleciało... nawet nie wiem kiedy. Cudowny rok. A każdy
dzień jak święto zwyczajnej codzienności. Kocham Cię, moje życie... za
ta codzienność właśnie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)