wtorek, 17 czerwca 2014

Służba Zdrowia

200 km w drodze.
30 min. w szpitalu nr 1.
40 min. w szpitalu nr 2.
90 min. w szpitalu nr 3.
W tym ostatnim najgorzej, bo w kolejce same dzieci. A jeszcze się okazało że nie musieli nas z takim utazem wysyłać tak daleko, gdyby lekarz wykazał się choć minimalna empatia i przezornoscia i zechciał obejrzeć zdjęcie rentgena. Ech polska służba zdrowia.

:(

W drodze do trzeciego już dziś szpitala czarny wtorek. A zapowiadało się całkiem nieźle... eh nawet takie w krzywym zwierciadle, kocham Cię, moje życie.

środa, 11 czerwca 2014

Trudny dzień

Wyjątkowo trudny. Najtrudniej czekać. Na telefon, na wiadomości. Na więcej nadziei. Czekać.
Czekać, bezsilnie, czekać. Czekać. Nie mogąc nic zrobić, nie mogąc nic przyśpieszyć. Czekać. Czekać, myśląc z daleka, nie mając na nic wpływu. Czekać.

niedziela, 8 czerwca 2014

Pierwszy rok :)

Pierwszy rok za nami. Zleciało... nawet nie wiem kiedy. Cudowny rok. A każdy dzień jak święto zwyczajnej codzienności. Kocham Cię, moje życie... za ta codzienność właśnie.