wtorek, 1 maja 2012

2005

byłam nie byłam
tam z tobą
z wami
z nikim
sama poszłam
wróciłam
wierzącym
zdradzieckim
uśmiechem
obudziłam\
śpiący
strach
i niewiarę
...

pożegnanie
cisza jest moim lękiem
cisza pustka samotności
pustym łóżkiem przez noc
mokrą poduszką od łez
cisza zapach trawy
o świcie
cisza - klęska zwycięstwa
umarły ptak
zatacza pętle
nad moją głową
mój osobisty obcy
paradoks szczęścia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz