Z dziś. Jak znajome.
<< I nagle je czuję. Ciało, o którym tak niewiele myślę, w którym
czasem się duszę, ale bez którego nie mogę nic. Ciało, o które tak mało
dbam, którego zawzięcie używam, a gdy protestuje - złoszcze się, że
przeszkadza, i wymagam podwójnie. >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz