obudził mnie
deszcz stukający w okna
... szeptał do moich
pół przysypiających jeszcze powiek...
mamił i obiecywał...
zmył problemy z moich stóp...
potem zmył z twarzy zmartwienie...
wszystko po coś jest
tym bardziej deszcz
który pozwala rozkwitać,
który daje powód
by schować się pod parasol z mężczyzną
dziękuje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz