czasami gdy moja mama sprawia mi tak wielką
nieuzasadnioną dla mnie
pomimo wszystko nieoczekiwaną przykrość
nie mogę oprzeć się myśleniu
jak bardzo musi być nieszczęśliwa
ze sobą, ze swoim życiem
jak wielką musi mieć w sobie gorycz
swojej codzienności
i jak bardzo z jakiegoś względu
mnie o nią wini
i jak mocno mimo że minęło już tyle lat
mam do niej żal o tę winę
i nie mogę się z niego uleczyć
może jak będę dalej będzie nam obu łatwiej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz