Przyjazd rodziców, czasami zastanawiam się jak to możliwe by oni tak bardzo mnie nie rozumieli...
nadal :(
Poza
tym zmogło mnie dzisiaj. Znów gorączka, znów moje mięśnie zaczęły żyć
swoim życiem. Znów nawet odpoczynek mnie męczy. Spać, zamknąć oczy, a
jutro obudzić się pełna sił... tak bardzo bym chciała :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz